Za górami, za lasami w przepięknej krainie,
Tam, gdzie słońce jasno świeci, a czas powoli płynie.
Magiczne jest miejsce i uśmiechów bez liku
Wzorowo się tam uczy wielu pilnych smyków.
A gdy w kalendarzu maj i czerwiec widać,
To każdy z dzieciaków chce je pięknie witać.
Więc w głowach przeróżne pomysły się rodzą
Bo dzień matki, dzień ojca, dzień dziecka nadchodzą.
W popłochu pieką, szykują, gotują,
Serniki, makowce, babeczki lukrują.
Śpiewają i tańczą, wymyślają skecze,
Konkursy, zabawy i muzyczne mecze.
Rodzice dla swych pociech przygotują bal,
Kończyć przed północą zabawę będzie żal!
Przybyli, przyjechali, goście zawitali
A na stoły już kiełbaski, sałatki podali.
Rodzice przebrani są za gwiazdy estrady,
Będą tańczyć, będą śpiewać, urządzać parady!
W takim dniu występują rodzice dla swych dzieci
Dzięki nim szczery uśmiech na ich twarzach świeci.