Druga grupa dzieci i młodzieży, udała się na nieco trudniejszą wycieczkę pełną atrakcji historycznych i spacerów po krakowskich ulicach. Przygoda zaczęła się od jazdy pociągiem w dniu 13.06.16 r. o godz. 21.11. Podróż trwała czternaście godzin, a na buziach dzieci i młodzieży gościł uśmiech i radość. Po przyjeździe do Krakowa, zakwaterowaniu się w apartamencie Florian wyruszyliśmy w pieszą wycieczkę po Krakowie. Idąc trasą królewską zobaczyliśmy: rzekę Wisłę, psa Dżoka, smoka wawelskiego, Zamek Wawel, ul. Kanoniczna z Domem Długosza, Pałac Biskupów Krakowskich, Kamienice Dziekańską, Rynek Główny, Sukiennice, Bramę Floriańską, Barbakan. Weszliśmy do Podziemnego Muzeum Krakowskiego, gdzie zobaczyliśmy jak powstała osada?, jak mieszkali i żyli dawniej ludzie?, jakie nosili buty?, jakie mieli sztuce? itp. Weszliśmy również do Bazyliki Mariackiej z ołtarzem Wita Stwosza. Po obiadokolacji wyruszyliśmy w kierunku ul. Matejki, gdzie zobaczyliśmy pomnik grunwaldzki. Długa podróż, piesza wycieczka przyczyniła się do tego, ze wszyscy poszli się szybko umyć i spać, by nabrać mocy i siły na kolejne atrakcje. Kolejny dzień w Krakowie był poświęcony zajęciom praktycznym związanym z lekcją fizyki i ich praw, jakie rządzą w naszym świecie. Na początku były zajęcia pt. „Gumisowy sok”, podczas których podopieczni poznali termin gęstości i poprzez obserwacje różnych płynów mieli określić ich gęstość. Tworzyli Gumisowy Sok, pili go i dzięki niemu, pełni energii wyruszyli w przygodę z fizyką. Bujali się na dwóch huśtawkach, platformie płaskiej, uderzali piłką, przeciągali się, pokonywali przeszkody w labiryntach, oglądali się w lustrach, tworzyli tęcze przy użyciu słońca i szkła. Zajęcia na świeżym powietrzu bardzo im przypadły do gustu. Kolejnym celem wycieczki była Kopalnia Soli w Wieliczce. Tutaj wszyscy musieli na pieszo pokonać 800 schodów, przejść trasę 3 km różnymi korytarzami, z możliwością posmakowania soli, wody słonej, zobaczenia jezior w przepięknych barwach, podziwiając piękne rzeźby wykute z soli, podziwianie pięknych komnat. Zmęczeni, ale zadowoleni wróciliśmy do Krakowa na obiadokolację, małe zakupy, wieczorny prysznic i sen. Dzień czwarty w Krakowie był poświęcony na podziwianie widoków Krakowa z statku „Legenda” płynąc po Wiśle. Następnie udaliśmy się do Ojcowskiego Parku Narodowego, weszliśmy do jaskini Łokietka i idąc trasą podziwialiśmy piękne skały i piliśmy wodę z źródełka miłości. Na wieczór wrośliśmy do Krakowa. Ostatni dzień był poświęcony na zwiedzaniu Zamku Wawel, weszliśmy katedry królewskiej, dotknęliśmy język dzwona Zygmunta, widzieliśmy grobowce królewskie. Po słodkich lodach udaliśmy się na lekcję tworzenia czekolady w restauracji „Stopklatka”. Każdy z nas tworzył czekoladę, dekorował, i projektował swoja własną okładkę. Następnie udaliśmy się na dworzec PKP z walizkami, zjedliśmy obiad w Galerii Krakowskiej i oczekiwaliśmy pociągu powrotnego do Szczecina.
Obie wycieczki były udane. Dzięki nim, możemy naszym podopiecznym pokazać piękne zakątki świata, wspólnie przeżywać wesołe i smutne chwile, wspólnie uczyć się rozumienia siebie. I myślę, że powinniśmy wciąż uczestniczyć w tych wycieczkach, bo poznajemy siebie dokładniej.
- «« Poprzedni artykuł
- Następny artykuł